Dariusz Rosati

Mamy w Polsce pandemię wirusa Covid-19 czy nie mamy?

Z jednej strony minister zdrowia zniósł restrykcje sanitarne w postaci obowiązku noszenia maseczek, izolacji i kwarantanny. Ogłosił też że NFZ przestaje refundować testy, i że zakażenie Covidem można traktować jak zwykłą sezonową grypę. Chory niech sam decyduje, czy chce chorować w domu czy chodzić do pracy. Co gorsza, rząd zniósł finansowanie rehabilitacji pocovidowej. Niech pacjent sam za nią płaci - jak go stać.

Z drugiej jednak strony obowiązuje nadal stan epidemii wraz z jego ograniczeniami - rząd może zamykać firmy, zakazywać przemieszczania się, zawieszona jest też reguła ograniczająca wydatki budżetowe. Co więcej, w Niemczech mamy 200 tys zachorowań dziennie, a u nas raptem półtora tysiąca. Czy to możliwe, że przy otwartej granicy na Odrze są takie różnice w liczbie zachorowań? Oczywiście nic podobnego. U nas po prostu przestaliśmy się testować. I nie wiemy w istocie ilu chorych na Covid chodzi po ulicach.

Ale za to wiemy, że w okresie półtora roku urzędowania ministra-wizjonera Niedzielskiego mieliśmy ponad 200 tys nadmiarowych zgonów. I że w tym czasie po raz pierwszy od 70 lat spadła w Polsce oczekiwana długość życia, i to aż o 22 miesiące. Chorujemy więc nadal i szybciej umieramy, także na inne choroby, których w przeciążonej służbie zdrowia nie ma komu i jak leczyć.

To jest ta pandemia w Polsce czy jej nie ma? Drogi rządzie PiS, zdecyduj się na coś! W końcu troska o nasze zdrowie i życie to wasz obowiązek!

Autor: prof. Dariusz Rosati