Dr Tomasz Greniuch nie jest już dyrektorem wrocławskiego oddziału IPN. Odwołał go - wreszcie - prezes IPN dr Jarosław Szarek.
Teraz czas na rezygnację pana Szarka, który w tej sprawie zachował się kompromitująco.
Ale najpierw o Greniuchu. Gość związany z faszyzującym ONR, hajlujący na SS-mańską modłę to w Polsce hańba. To policzek dla żołnierzy AK, dla rodzin wszystkich Polaków którzy stracili życie z rąk niemieckich okupantów. To też zwykła, bezdenna głupota. Taki człowiek może zajmować sie w Polsce czym chce, ale na pewno nie powinien kierować instytucją, która ma dbać o prawdę historyczną i przypominać o niemieckich zbrodniach wobec Polaków. To tak jakby pedofila uczynić wychowawcą w domu dziecka.
Powołanie go na dyrektora w IPN to przejaw skrajnej bezmyślności, lub wręcz bezczelna prowokacja.
Dlatego pan Szarek musi odejść. Nie tylko awansował Greniucha, ale wiele tygodni bronił go i usprawiedliwiał. Dopiero pod naciskiem opinii publicznej i stanowiska Kolegium IPN zmuszony był odwołać Greniucha. I sie nie cieszył. I tłumaczył to tym ze p. Greniuch stracił jego zaufanie. A przecież o wszystkim wiedział.
Panie Szarek, odejdzie Pan w niesławie prędzej czy później. Niech Pan przynajmniej na końcu swojej niechlubnej kariery w IPN zachowa się tak jak należy. Prosze odejść natychmiast.
A cała ta sprawa pokazuje, do jakich wynaturzeń i skandali prowadzi polityka upolitycznienia niezależnych instytucji państwa. I jaką szkodę Polsce wyrządzają gorliwi lizusi na usługach partii rządzącej. Polska traci resztki szacunku na arenie międzynarodowej, traci przyjaciół, sojuszników i wpływy.
IPN musi zostać rozwiązany i zlikwidowany.
Autor: prof. Dariusz Rosati